Sunday, June 17, 2012

Younger than yesterday.

W takie piękne dni jak wczoraj i dzisiaj, zwykłe czynności nabierają magiczności. Do tego uwiecznione na zdjęciach tylko częściowo odchodzą do nicości i sprawiają, że czuję się jeszcze młodsza niż jestem. Pozornie "zwykły" spacer nad Wisłę w ukochanym Krakowie i wycieczka do krainy studentów były przyjemnym uwieńczeniem i rozpoczęciem tygodnia.

Dzięki takim chwilom ściśnięte jak pięść myśli mogą swobodnie zacząć się rozprzestrzeniać jednocześnie zamieniając się w dobre słowa i uczynki, które pewnego dnia powrócą. Bo to co robimy czy myślimy świadomie lub nie tworzy naszą przyszłość. Można w to wierzyć lub nie, ważne jest to, że faktycznie tak jest.

Enjoy!

4 comments:

  1. tacy młodzi, tacy piękni... ;))

    ReplyDelete
  2. boskie zdjecia! ;) i blog bardzo fajny ;)

    ReplyDelete
  3. ja wiem, że to wszystko zależy od mnie, tylko po prostu od zawsze miałam z tym problem, żeby w siebie uwierzyć. może z czasem będzie lepiej.. już i tak poczyniłam spore postępy.

    ReplyDelete