Tuesday, January 31, 2012

Przenikliwą ciszę w mieszkaniu przerywa specyficzny odgłos dzwoniącej komórki. Wyświetlacz ukazuje; "Anioł Stróż-calling". Odbieram i najpierw wysłuchuje co ma do powiedzenia. On na drobne przecież się nie rozmienia. W niedługą chwile o wszystko wypyta; czy jeszcze nie zamarzłam bo w Krakowie przecież "taaaka mroźna" zima, kiedy koleżanka Sesja odjeżdża, czy jestem gościnna nawet o modlitwę w końcu pada też pytanie. Nic dziwnego, wszak to Anioł Stróż dzwoni. Z szacunkiem więc odpowiadam, chwilami się waham i niektóre odpowiedzi umiejętnie wymijam. Ale tak naprawdę cieszę się, że o mnie myśli, dzwoni i się interesuje. Pozornie banalna radocha. Ale kiedy wiesz, że ktoś przez całe Twoje życie bardzo mocno Cię kocha...♥
A Twój Anioł Stróż się odzywa?

Thursday, January 19, 2012

Głosowanie zakończone. Humoreshka, zajęła szczytne dwudzieste pierwsze miejsce nie przechodząc jednocześnie do dzięsiątki blogów, które zostaną oddane ocenie Jurora. Pomimo tego chciałabym podziękować każdemu Kto zagłosował oraz każdemu Kto zagłosować chciał, ale niestety nie mógł tego zrobić z różnych powodów. Jestem Wam wdzięczna bo wielu z Was bardzo mocno wierzyło i nie szczędziło przy okazji słów uznania. To dało mi ot np. Taką siłę by znów iść dalej, w tym samym kierunku, który trzy lata temu obrałam i razem z Tobą do tego momentu zawędrowałam. Cieszę się, że przeszliśmy razem ten kawał drogi. I mam cichą nadzieję, że pójdziemy dalej... choćby na koniec świata!






Monday, January 16, 2012

Kiedy tak bardzo jesteś potrzebna, dlaczego Ciebie brak? Jak Cię odnaleźć w tym zniechęceniu? W którym schowałaś się cieniu? Skąd się dowiem o Twoim aktualnym położeniu? I czy mogę zatracać się w sennym marzeniu o ludzkim zrozumieniu? Odchodząc po cichu, na paluszkach, z samego rana, nim kawa była nalana miałaś na uwadze, że jestem jeszcze zaspana a teraz tak po prostu masz gdzieś, czy nie jestem czasem zapłakana... Wczoraj wróciłaś dopiero w nocy. Ponoć lepiej późno niż wcale. No właśnie ALE proszę, Motywacjo wróć! Żebym nadal mogła lubić poniedziałki!!

Tuesday, January 10, 2012

"Jedną z zalet aktorstwa jest możliwość przeżywania cudzego życia bez płacenia ceny za nie."
— Robert De Niro.
_________
 Jestem dziewczynką, która bardzo chce.
Chcę lepiej poznać Siebie.




Na zdjęciu: Romeo & Juliets


Od lewej: Kasia, Adam, Ja i Karolina.

Saturday, January 7, 2012

Spotkałyśmy się niedawno. Dokładnie jakieś cztery dni temu. Wymiany słów do której doszło między nami nie można nazwać rozmową. Ale uważnie słuchałam jakie ma plany wobec mnie, a ona skupiała się na tym, żeby w niebolesny sposób uzmysłowić mi jak wiele czasu będę musiała jej teraz poświecić. Czułam to. I czuję nadal jak wiele nocy prawdopodobnie przez nią nie prześpię. Dziwnie jak na początek.
Co więcej muszę przyznać, że podczas naszego pierwszego spotkania zachowywała się niegrzecznie. Nie dawała mi dojść do słowa, byłam lekceważona...
Nieładnie!
Ale mimo wszystko nie mam złego nastawienia wobec niej. Postaram się ją polubić. Tak chyba będzie najlepiej, a dla mnie w szczególności. Ona na pewno nie jest taka straszna. Ludzie przesadzają. A moje pierwsze wrażenie, o ile to w ogóle możliwe nadal się kształtuje.
Sesja, bo tak ma na imię, będzie moją znajomą-nadzieja- która odwiedzi i przypomi sobie czasem, że istnieję. Sesja, po raz pierwszy do mnie przyjechała i zabawi u mnie przez miesiąc! Cały miesiąc. Postaram się być gościnna.
Bym zapomniała, masz od niej serdeczne pozdrowienia! :)
P.S. O mamo! Jak ona mi już działa na nerwy!

Monday, January 2, 2012

Noworoczna Paczka.

W związku z czasową zmianą wspominanie z Wielkim Rozmachem okazuje się być jednym z gorszych już noworocznych pomysłów. Można by rzec, że podsumowywanie, zdobytych i zapakowanych w najpiękniejsze papiery niczym prezenty, doświadczeń mimo wszystko jest frustrującym zajęciem, które każdy z nas, nawet gdy po ciuchu, zamknięty w pokoju, ukryty przed wszystkim i wszystkimi- robi. A jeśli niechętnie, bezwiednie to i tak, Szanowny Pan Móżdżek sam sobie przewija ubiegły rok niczym rolkę z filmem. I można ten moment przywołać z pzejmującej sceny z dreszczowców, bądź (oby nie) z autopsji, kiedy to bohater przed śmiercią w szybkim tempie widzi wszystkie momenty swojego życia. Trochę melancholijne, ale kiedy potraktujemy ów proces jak wymarzony prezent, który już otworzyliśmy i zdążyliśmy się nim nacieszyć, nie jest tak tragicznie.
A nowy, kolejny rok otwierajmy mimo ogromnego zaciekawienia-wolno-jak wielką paczkę, skrywającą tajemnice otoczone wieloma warstwami papierów i taśm, czekającymi aż Ktoś je odpakuje i pozwoli ofiarować innym, właściwym osobą, które zajrzą do środka. Niekiedy jest tak, że trzeba Siebie i/lub COŚ Komuś ofiarować by się dowiedzieć Kim naprawdę się jest. Niekiedy jest tak, że trzeba rozwiązać wiele spraw by dotrzeć do sedna...
Niech Nowy Rok będzie taką właśnie paczką, lepszą od poprzedniej i następnej.
A ta zaś niech będzie wypełniona czasem, ludźmi i pięknymi miejscami.