Thursday, April 30, 2009

Błogie minuty płynące dłużej niż godzina w łóżku w sobotni poranek porównywalne ze smakiem kolejnej pustej kalorii wędrującej po przewodzie pokarmowym.
Poznałam panią multiwitaminę narzekała na cholesterola - ach Ci mężczyźni.
Majówkę czas zacząć.

Wednesday, April 29, 2009


Nic zupełnie nic. Wszystko jest bez sensu, ale gdyby bezsens nie miał sensu to to by było bez sensu. Odbicie w lustrze? Myślę o jutrze. Dziecka twarz, i skóra ale mina ponura.
Kochanie pamiętam o Tobie!

Tuesday, April 28, 2009

Out of breath.


Poprostu siadam zamykam oko, okno, ucho, drzwi, zeszyt, siostre, krople z kranu, telewizor,
wargę, sąsiada, smsa, siostrę. O rany rany i wiesz co? Ja Oddycham!
(Nawiasem photo):przerwa w szkolie tzn za szkolia.


Monday, April 27, 2009

don't know, why?




Photos: Dawno temu i nie prawda.
Tak patrząc mam w uszach to, że czuje jak pszczoła produkuje, a potem ja (nie) emanuje pięknem duszy i ciała Nie ja sama Martyna też by chciała. Wiesz coś z tego?
EDIT: pacimuuuu, pacimuuu, paacimu ty nie byla w szkoooolieeee ??:)











Monday, April 20, 2009

anywhere


Tam gdzie smok kiedys poległ. Tam gdzie zawsze jak mnie nie ma. Jutro wyjdę z domu i nie wiem kiedy wrócę. Do ciebie chętnie powrocę?

Sunday, April 19, 2009

Red pages.

Nie musi byc idealnie
wystarczy, że jest
ciut banalnie.
Pisze scenariusz swego zycia tak szybko jak do ciebie SMSA.
Kocham Zycie.

Tuesday, April 14, 2009



Opowiedziałabym bajkę, ale żadnej nie znam. Ta w której żyje jest tylko dla dzieci. Ty już przecież nie jesteś dzieckiem.Więc nie słuchaj, gdy będę krzyczeć i szeptać dawno dawno temu... Idz i nie obracaj się.

Sunday, April 12, 2009


-Sylwia: Natala czemu Tobie zawsze chce sie bawic z tą Sandra?
-Natala: he HE he Heh HEhehe
(w tym samym momencie
-Sandra: ha HA ha Hah HAhaha)
Czasem tyle mamy co się pobawimy. Ułożymy nic w coś ciekawego, Wielkiego do tej pory niezaznanego. Natala już powoli układa klocki tej (nie) zabawy. A my ? Jeszcze trochę...

Saturday, April 11, 2009

Hallelujah!






























Mniejszego zafałszowania światem, (czemu?) wiecznie brudnej buzi od czekolady,posikanego łóżka, szczerości, (dlaczego?) nie mycia rąk, zabawy odkurzaczem, wanny z bąbelkami, pościeli w smerfy, wiecznego przyjaciela niby misia gogo, sczerości, mniej zafałszowania światem. Lekkości bez
Kłamania.
bez
Rozczarowania.

Friday, April 10, 2009

Akuku



Dotychczas w najdziwniejszym śnie mojego życia tego nie było. Chociaż przyznaje, to nie znaczy, że się nie wydarzyło.Patrząc na to z perspektywy smaku i zapachu dodam-nie pamiętam ciebie z snu. Gdzieś Cię już widziałam, słyszałam. Już próbowałam. To była słodka jawa, dziwna sprawa. Przez to zostałam sama z kwaskowatym posmakiem. Cukier ze mnie zszedł. Trudno. Kolory są, bo muszą. Te czasy nie powrócą.
Żyję prawie sama w swojej własnej słodko kwaśnej paczce żelków.
Wszyscy zostali wyjedzeni, wygryzieni mimo, że smakowali tak samo.
Potrzeba czasu by trochę zrozumieć. Potrzeba pewnych wad.
Tak właśnie jest z nami... pysznymi ŻELKAMI.

Thursday, April 9, 2009

Out of breath.




Z każdym łykiem płynu z każdym dzwiękiem szumu. Nie myślimy nad tym, że oddychamy.Nie myślimy jak szybko oddychamy a potem odpadamy.
Zawsze znajdzie się ktoś kto wyczaruje płomyk.
Czarujemy?
No to lecimyyyy.

Wednesday, April 8, 2009

Sophisticated.


Ludzie chcą być przekonani, nie szukają prawdy.
Szukaj kogoś kto wie.

Kto odpowie.
Trzymam kciuki za
pudelko-lansiko-kozaczko-plotko-zeberko-groszko maniaczke

Friday, April 3, 2009

Bez tytułu.

Zawsze kiedy się topię ty mnie ratujesz tzn zawsze próbujesz. Dobrze, że nie jestem Desperadzką Muchą!
Bliżej świętości? Raczej. Idziemy dzisiaj odpokoutować.

Thursday, April 2, 2009

Drzewko.



Uwierz, z szczęściem jest jak z Tobą.
Myśli,że jest ładna-jest ładna.
Myśli,że ma pecha-ma pecha.
W ogóle co to jest szczęście? Rośnie gdzieś tu takie drzewo? Ja chcę jego owoc. (Nie)
Szczęśliwa.