Tuesday, June 28, 2011

Make a wish ♥

"6.06.2010- moje życzenie spełniło się, teraz twoja kolej". Już ponad rok temu, zapisałam te słowa na odworcie, nie wiedząc dzisiaj czemu-skierowane do Kogoś. Mimo, że 12 miesięcy nie jest bardzo odległym czasem, nie zbyt łatwo przychodzi mi przypomnienie sobie Siebie z tamtego okresu. Siebie z własnej perspektywy, tej od wewnątrz z głębokiego środka. Niby proste, pamiętamy wybiórczo, nie zawsze to co do końca byśmy chcieli a głównie to, jak się czuliśmy.Dlatego nie mogę Się wytłumaczyć to bez sensu. Wszystko nabrałoby innego znaczenia. A tak na prawdę nie mam na to ochoty...Jakieś słuszne, jedyne i wciąż rzeczywiste spostrzeżenia?



Dalej uparcie wierze w marzenia! To się nie zmienia.

Monday, June 27, 2011

Remember that we had fun together.

Jakoś nie potrafię skleić w jedną całość buszujących w mej głowie myśli. Chyba pora odciążyć troszkę pamięć i pozwolić samym obrazom przypominać co nieco. Czasem, słowa nie są potrzebne.



Ale muzyka zawsze i to jak najbardziej click. :)

Friday, June 24, 2011

Trzyyyyy, czteeeee

ry! Można nie wyglądać na kogoś kto reaguje na ten znak, ale koniecznie trzeba kojarzyć wtedy-co i jak. Nie ma marudzenia. Nie ma też bólu i cierpienia. Mistrzostwo to stan ducha i wiary, że nie możliwe jest do uchwycenia!

A klikając tu i tu będziemy zawsze wracać gdzieniegdzie...:)

Sunday, June 12, 2011

Tylko


A jeśli czegoś Ci brakuje i nie jest to zdrowie, miłość, szczęście i kasa uważaj się za bogacza. Tylko odróżniaj zakupy od kupowania. Prawdziwość nie jest w normalnej cenie. A przy okazji pamiętaj też o czasie, on ma odrębne znaczenie.. Cudowne jest bezcenne jak każde wyśnione marzenie!

Zdjęcie wykorzystane do kolażu: klick

Tak to tam...

Jest kilka miejsc na Ziemi w których człowiek po ściągnięciu butów czuje się najbezpieczniej na świecie. Prawdopodobnie niemal dla każdego jednym z tych miejsc jest niewątpliwie- łóżko. Szczególnie po powrocie skądś tam. Jednak oprócz wielu wygodnych zakątków, są miejsca, które niedługo po przybyciu do nich zamieniają się w nasze wyśnione bezludne wyspy,na których nic konkretnego się nie liczy, a czas nareszcie milczy. Ku naszemu dziwnemu zdziwieniu wiele takich skrytych skarbów znajduje się niedaleko od domu. Naszego własnego domu... Odnajdź i nie mów (prawie)nikomu:)

♫ a jeśli chcesz sobie przypomnieć dobre kawałki to kliknij tutaj i tutaj

Thursday, June 9, 2011

World is a friend.

Czasami ma się wrażenie, że świat żyje swoim życiem a nasze własne istnienie,toczy się swoim. Czasami dostrzega się sprzeczność między tym zjawiskiem, jakby informacja o zachodzącym procesie nie nadążała z dotarciem do mózgu. I wtedy żyjemy-śniąc. Brodzimy w gęstej mgle szukając szczęśliwej bądź mniej, najlepszej i najwłaściwszej-drogi. Godzimy się na wiele. Błądzimy. Zawracamy. Zdarza się, że stoimy. Odbieramy wszelkie bodźce w zwolnionym tempie. Własna ocena sytuacji zatraca się z jej rzeczywistym stanem. Myślimy za dużo i za często. Odkrywamy. Nie wierzymy, że to prawda, że to staje się już, strach i lęk, radość i smutek stają się wiernymi kompanami. Brakuje nam czegoś, jesteśmy omamieni Bóg wie czym lub kim ale mimo to



zasuwamy; do przodu, z czasem i bez, szybciej, równo i wolniej, pomimo.
dla zabicia
miłości? wspomnienia? niepewności, zwątpienia?

NIESTETY Bieeegniemy!

z siostrą zawsze się zatrzymuję, łapię oddech, kawa budzi a potem biegnę dalej;)Ja też.

<-- --->

Sunday, June 5, 2011

Cześpiellage


Na kolażu: Czesław Mozil.

Jest taka prawda siaka owaka- człowieczek zjadł robaka.
Podrapał sie po brzuszku i nagle znalazł się w czyimś łóżku.
Czary mary hokus abrakadabra nie uciekł od niewinnych pokus.
Nie uciekł też od marzenia kogoś w krótkim czasie poślubienia.
I tak z łóżka do ołtarza wiodła dróżka
więc ta bajka będzie krótka
Dobrana z nich Para niczym Państwo Zbrodnia i Kara
a robaczek poznał kawał świata i zaśpiewał dla brata.

Saturday, June 4, 2011

M26

Państwo Deszcz zaprzyjaźniło się mocno z naszym-cudownym-południowym Panem Klimatem i razem,prawie codziennie,obniżają ciśnienie coraz żwawiej płynącej nam w żyłach krwi. Spać się chce. Hektolitry wypitej kawy nie pomagają. Na szczęście nie wszystkie sposoby zawodzą...
I tak z uśmiechem na twarzy, pokazałam jakoś przedwczoraj niewinnej pani FUCKA a późnym wieczorem obserwowałam niesamowity pokaz burzy z piorunami snując w ten czas, w swojej wybujałej wyobraźni, scenariusze niczym z horrorów. Mimo wszystko da się Was lubić Deszcz:)


Enjoy weekend!

Thursday, June 2, 2011

Niczego nie będzie żal

odkryjemy miłość nieznaną i poznamy świata zjawiska. Krótkie chwile na refleksje o jutrze i pojutrze bardzo szybko zamieniają się w nowe marzenia i chęć chcenia "czegokolwiek" doświadczenia. Robimy wszystko by mieć cudowne wspomnienia...
A tymczasem jedna z moich komórek życiowych została wymieniona na nową (chyba) lepszą i pragnie przekazać losowe obrazy z swojej ogromnej pamięci by jednocześnie pokazać ludzi którzy znów szkolili w sztuce tęsknienia i czekania.


I do zobaczenia,
O.S.T.R.-Idę w świat ♥ a ty idziesz ze mną! :)
"Nie pozostaje nam nic innego"...