Rachu ciachu, migusiem, szybcikiem i hop-siup-dzieje się wszystko co aktualnie nadaje rytm mojej teraźniejszości. Momenty ulotne jak fotki, których robimy mnóstwo, staram się porządkować w swojej mózgownicy, co niestety z trudem mi przychodzi gdyż za minut kilka znowu nowe COŚ nadchodzi. I tak w koło Macieju, Dawidzie, Michale i Pawle. Fantastycznie-stwierdzam. Nie ma czasu na zastanawianie. Jest tylko działanie i najadanie się SZALEJU, którego również, wam wszystkim, w dużych ilościach, życzę. Bo kiedy jak nie teraz?
No comments:
Post a Comment