Państwo Deszcz zaprzyjaźniło się mocno z naszym-cudownym-południowym Panem Klimatem i razem,prawie codziennie,obniżają ciśnienie coraz żwawiej płynącej nam w żyłach krwi. Spać się chce. Hektolitry wypitej kawy nie pomagają. Na szczęście nie wszystkie sposoby zawodzą...
I tak z uśmiechem na twarzy, pokazałam jakoś przedwczoraj niewinnej pani FUCKA a późnym wieczorem obserwowałam niesamowity pokaz burzy z piorunami snując w ten czas, w swojej wybujałej wyobraźni, scenariusze niczym z horrorów. Mimo wszystko da się Was lubić Deszcz:)
Enjoy weekend!
No comments:
Post a Comment