Kiedy tak bardzo jesteś potrzebna, dlaczego Ciebie brak? Jak Cię odnaleźć w tym zniechęceniu? W którym schowałaś się cieniu? Skąd się dowiem o Twoim aktualnym położeniu? I czy mogę zatracać się w sennym marzeniu o ludzkim zrozumieniu? Odchodząc po cichu, na paluszkach, z samego rana, nim kawa była nalana miałaś na uwadze, że jestem jeszcze zaspana a teraz tak po prostu masz gdzieś, czy nie jestem czasem zapłakana... Wczoraj wróciłaś dopiero w nocy. Ponoć lepiej późno niż wcale. No właśnie ALE proszę,
Motywacjo wróć!
Żebym nadal mogła lubić poniedziałki!!
No comments:
Post a Comment