Friday, May 29, 2009

Misskowe popoludnie

Było to... niedawno.
Było to gdzies.
Było to tydzien temu.
Było tzn, ze sie wydarzyło i tyle powinno wystarczyć.
________









Monday, May 25, 2009



O czym ja mam w ogóle z Tobą myśleć?


Saturday, May 23, 2009

Być może dla Ciebie to co robię jest bez sensu być może to nudne i w ogóle beznadziejne.
Pewnie według Ciebie znów dodaje jakieś beznadziejne zdjęcia swoich nudnych przyjaciół i pisze jakieś denne opowiastki. Tylko, że nie Tobie to oceniać. Ja się zajmuje sobą i swoim zajebistym życiem a ty się zajmij sobą i swoim przejebanym życiem;)

Saturday, May 16, 2009

Week end

Ciekawe czy chciałoby ci się czytać opis mojego całego dnia?
W ogóle czy byłoby to na tyle ciekawe, żeby czytać przez kolejne 3 minuty z niezwykłym zainteresowaniem.
Musiałabym się zastanowić jak to ująć, w najżywszych i najkolorowszych barwach po których dostawałoby się oczopląsu czy raczej w tych prawdziwych...
Wstałam rano.
Zjadłam sniadanie...


Friday, May 15, 2009

Rabbits journey



Najserdeczniejsze życzenia z okazji 15 maja- kolejnego pięknego dnia!
Świętujesz dzisiaj?

Jeśli można zakochać się w smutku i cierpieniu a zarazem w radości i zadowoleniu to zakochałam się w Życiu. Pierwszy i ostatni raz z wzajemnością.
To dlatego westchnęło słońce: -Gdzie jedziesz króliczku?
...


Być może już wkrótce więcej zdjęć na Wery blogu.




Thursday, May 14, 2009

Chicken feed


Pobudka!
Dzień dobry kochanie szara rzeczywistość!!:)

Masz może jakąś złotówke?
brakuje mi do kotleta.
No wiesz, bo z tym moim "spaniem" jak z jedzeniem, muszę bo inaczej się uduszę.

Jakieś dzieciaki robiły sweet fociaki...

Tuesday, May 12, 2009

To aim at a target


Kiedy tak na niego patrzę to mnie słabi rzadko, ale jednak mnie słabi. Jeszcze bardziej mnie wkurza jak patrzy na mnie i w kącikach jego ust igra ten słodki uśmieszek. Jakby z góry wiedział, że nie dam rady. Cwaniak jeden. Zawsze jak jestem tak blisko, bliziuteńko, że bliżej się nie da to "Pach" robi mi psikusa. Ja się poddaje i tak wkoło Macieja.
Tym razem już prawie jestem i pękam z radości on, aż stracił buty z wściekłości!

Mój duży-malutki CEL dzielnie stoi i czeka.
Już niedługo się doczeka...

Monday, May 11, 2009



Pokonamy fale?
Fala falę falaa...
I
Ty obok mnie
Jesteś. (?)

Friday, May 8, 2009

Cii.


Co słychać? Chyba nic ciekawego wiesz?
Stopy mam większe od głowy. Dzień od połowy jest nudny.I tak w ogóle i szczególe to nic nie słychać. Głucho, cicho aa pal licho.

Sunday, May 3, 2009

Tak na pamiatke, zebym wiedziala co i jak. Tak na pamiatke zebym sie kiedys z tego wszystkiego smiala .Tak na pamiatke wczoraj i dzis, teraz i perzed chwila.
Na pamiatke, bym nie pytala tylko sluchala, nie kplila tylko o droge pytala.

Zebym budowala!
Cholera a tak nie chcialam oddawac wczorajszego dnia.

Friday, May 1, 2009

Out of bonds.




















Miałam kiedyś plan na gojenie ran. Miałam wspomnienia na ropne zapalenia. Dzisiaj nikomu nie oddam wczorajszego dnia. Słyszę tamto śmianie! Twoje gadanie zarażane Miłością i bezwzględna promiennością!!
Dla ciebie może to być nie ciekawe, trudno ja i tak przeżyję kolejny szczęśliwy dzień. A my budujemy mosty dla pana starosty, których i tak nie oddamy nie nie nie.

Dziękuję za uwagę.